NOS4A2. Joe Hill. Albatros 2014
Wytrzymać retardacje i cieszyć się fabułą
NOS4A2 to powieść o pomysłowej fabule. Victoria McQueen, jako mała dziewczynka, odkrywa magiczny sposób na odnajdywanie zaginionych przedmiotów. Zaprowadza ją do nich tajemniczy most. Pewnego razu przychodzi Victorii spotkać po drugie stronie człowieka, który uprowadza dzieci do Gwizdkowej Krainy. Stawia mu czoło, ponieważ uprowadzanie dzieci do Gwiazdkowej Krainy tylko pozornie wydaje się dobrym uczynkiem. Victoria nie spodziewa się, że poruszający się Rolls-Royce’m z tajemniczą tablicą rejestracyjną (tytułowym NOS4A2) Charlie Manx nie złoży broni, aż…
W tak zbudowaną fabułę Joe Hill umiejętnie wprowadza najróżniejsze motywy i nawiązania, czasami to tylko nazwa potwora, czasami odwołanie do niemego filmu, a bywa, że wspomnienie – znanego wielbicielom literackiego horroru spod znaku Stephena Kinga – miasteczka Derry. Joe Hill nie boi się wpleść w powieściowy świat odniesień do prywatnego życia i nie mam tutaj na myśli tylko twórczości ojca. Te elementy wychodzą mu sprawnie.
Zresztą NOS4A2 czyta się bardzo dobrze. Jest naprawdę dobrze, aż do czasu, gdy szczegółowe opisywanie świata… może zacząć męczyć czytelnika. Czasami chciałoby się powiedzieć: No, dziej się już akcjo! Ona tymczasem w żółwim tempie sączy się przez kolejne strony. I czasami trudno uznać taki zabieg za retardację, szczególnie gdy przy tak długiej książce w pewnym momencie zaczyna dominować.
Największym plusem natomiast są bohaterowie. Skonstruował ich z niezwykłym smakiem, uciekając od jakiejkolwiek kalki. Brawo!
Joe Hill napisał powieść, której bardzo blisko do twórczości Stephena Kinga. Niektórzy zapewne uznają, że za blisko. Podobnie tworzone porównania, rozbudowywanie opisów odczuć bohatera – nawet tych epizodycznych…
Czytelnicy horrorów powinni się ucieszyć. Szczególnie że powieść Hilla ma niewiele wad. Poza tym serwuje nam ciekawe postacie, różnorodne wydarzenia i – choć bywa przewidywana – to zabiera nas w naprawdę oryginalny świat. Świat, który warto poznać. Choć świat – jak na powieść grozy – niezwykle mało straszny. Bardzo dobre czytadło na lato. Czytadło na raz.
Michał Domagalski