My mieliśmy szczęście. Georgia Hunter. Czarna Owca 2017
Szczęście – niezwykle ważne, piękne i pożądane przez każdego człowieka doznanie, kryjące w sobie tak wiele odmiennych znaczeń. Dla niektórych z nas szczęściem będzie bowiem uporządkowane życie osobiste, dla innych wielkie sukcesy zawodowe, zaś dla kogoś jeszcze innego spełnianie własnych marzeń i pragnień. Jednak prawdziwym szczęściem może być także i życie samo w sobie, oferujące codzienne podziwianie wschodów i zachodów słońca, śpiewu ptaków, ruchu wiatru na gałęziach drzew i miliona innych zwyczajnych, niezauważalnych przez większość z nas cudów. O takim szczęściu i mądrości jego dostrzegania opowiada niezwykle poruszająca powieść Georgii Hunter My mieliśmy szczęście, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Czarna Owca.
Książka stanowi dramatyczny zapis losów pewnej żydowskiej rodziny z Radomia, której burzliwe perypetie śledzimy w okresie od lata 1939 roku, aż końca drugiej wojny światowej. Sol, Nechama, Genek, Halina, Mila, Adi, Jakub i Felicja Kurcowie – ta trzypokoleniowa, majętna i szanowana rodzina wraz z bliskimi im osobami, staje twarzą w twarz z hitlerowskim i sowieckim okupantem, walcząc każdego dnia o życie i przetrwanie. Radom, Warszawa, Lwów, Francja, daleka Syberia, Afryka i Ameryka Południowa – tam zawiodą poszczególnych członków rodziny Kurców burzliwe wojenne ścieżki, przepełnione niebezpieczeństwem, strachem, ludzkim barbarzyństwem i śmiercią. Ścieżki, których przebycie i dotarcie do upragnionego celu – wolności, możliwe będzie tylko dzięki wielkiemu poświeceniu, sprytowi i szczęściu.
Dzieło Georgii Hunter oferuje nam niezwykle barwną i monumentalną, ale przy tym także i przepełnioną wielkimi emocjami opowieść o wojnie i uwikłanych w jej tryby niewinnych ludziach, których jedynym przekleństwem jest fakt ich żydowskiego pochodzenia. Znajdziemy tu dramatyczne sceny z okupacyjnej i frontowej rzeczywistości, przeżyjemy u boków bohaterów moc wzruszeń, momenty cierpienia i chwile niewyobrażalnej radości za każdym razem, gdy cudem udaje się im uniknąć śmierci. Nie zabraknie tu także miejsca na chwile namiętności i triumfy najszczerszej miłości, które dodają sił, by walczyć o przetrwanie. A wszystko to w tle wojennego obrazu Polski, Europy i świata.
Pod kątem fabularnym powieść prezentuje się wyśmienicie. Jest to zasługą nie tylko intrygujących wątków i barwnej akcji, ale także konstrukcji tej książki. Otóż autorka podzieliła swoją opowieść na niezbyt rozległe rozdziały, ukazujące naprzemiennie wydarzenia z życia poszczególnej pary, bądź też pojedynczej postaci, tak by czytelnik za każdym razem mógł towarzyszyć innemu z bohaterów, a tym samym by cała ta opowieść była dla nas wciąż zaskakująca i nie nużąca w najmniejszym stopniu. Sercem tej powieści są bez wątpienia jej wyraziści bohaterowie. Począwszy od seniorów roku Kurców – Sola i Nechemy, poprzez ich bardzo zróżnicowane charakterologicznie dzieci, a na kilkuletniej wnuczce – Felicji skończywszy. To ludzie z krwi i kości, tak naprawdę różniący się od nas współczesnych jedynie tym, iż przyszło im żyć w czasie wojennego piekła.
Nie sposób nie polubić Haliny za jej zaradność i odwagę, Jakuba za jego niezłomność i siłę, Adiego za romantyczność i przywiązanie do rodziny, Genka za oddanie i miłość do żony oraz dziecka, Bellę za mądrość i inteligencję, Milę za jej gotowość do walki o lepszy los córeczki, czy też wreszcie samą malutką Felicję za to, iż tak szybko potrafiła zrozumieć i nauczyć się życia w okupacyjnej rzeczywistości.
Lektura stanowi też wyjątkową lekcję historii, którą poznajemy zarówno w oparciu o perfekcyjnie odzwierciedlony obraz wojennej Polski, jak i też podanej w iście encyklopedycznej formie krótkich wstępów, poprzedzających każdy z rozdziałów. Wstępów w postaci wykazu najważniejszych dat i wydarzeń odpowiadających czasowemu przedziałowi fabuły tej opowieści, m.in. w odniesieniu do postępów wojsk, politycznych decyzji ówczesnych władz, znanych z historii dramatycznych wydarzeń z likwidacją radomskiego getta na czele. To także piękna, bogata i ważna lekcja o żydowskiej kulturze, wierze i sposobie życia.
Z jednej strony historię tę buduje smutek, tragizm, okrucieństwo opisywanych tu losów rodziny Kurców, z drugiej zaś wielka siła nadziei, wiary i mimo wszystko optymizmu, każącego walczyć o przetrwanie i lepszą przyszłość. I choć nie jest to pierwsza opowieść o losach ludzi tamtego czasu, to jej mądrość, realizm i zawarte na tych kartach przesłanie, czynią ją pozycją ze wszech miar wyjątkową. Przesłaniem tym jest prawda, iż szczęście może mieć bardzo względne i różnorodne znaczenie, a tak naprawdę tylko od nas samych zależy to, czy będziemy potrafili docenić i cieszyć się w pełni nim takim, jakim jest nam ono dane. W przypadku bohaterów tej książki szczęście to ma imię "życie".