Mama, smoczek! Magda Fres. Prószyński 2012
Główna bohaterka książki "Mama, smoczek!", Małgosia, spodziewa się dziecka. Pisze pamiętnik, w którym wiernie zapisuje swoje przeżycia, plany i myśli.
Rok spełniony z Małgosią, to przekształcenie kobiety aktywnej zawodowo w matkę. Razem z nią, czytelnik obserwuje pierwsze tygodnie z nowo narodzonym dzieckiem, pełne niepokoju i niewiadomej.
Kto by pomyślał, że istnieje kilka rodzajów smoczków i butelek, a to przecież dopiero początek. A co z nagle pojawiającymi się plamkami na skórze dziecka? Czy to już alergia, czy po prostu niedokładnie wypłukany proszek z ubranek? Czym karmić swoje dziecko? Tyle przecież w jedzeniu konserwantów, niebezpiecznych dla zdrowia i prawidłowego rozwoju związków!
Nieustanne niemal zmęczenie, niewyspanie, lęk, czy prawidłowo opiekuje się synkiem- te uczucia również nie są obce Gosi. Codzienna nauka swojego dziecka, jest najlepiej zdobytą wiedzą w jej życiu, nie oddałaby żadnego dnia z jego życia. I to jest piękne.
W zapiskach Gosi nie ma wydumanych, nierealnych problemów, przez co z bohaterką Magdy Fres, może utożsamić się każda rozsądnie myśląca kobieta.
Zmianie ulegają też relacje między Małgosią a jej mężem, Krzysztofem, nie są już tylko małżeństwem, stają się rodzicami. Budowanie partnerstwa w związku w obecności dziecka, wyzwoli w nich nowe, nieznane dotąd pokłady uczucia, choć oczywiście nie obejdzie się bez kilku burz.
"Mama, smoczek!" to jedna z ciekawszych polskich książek, które pojawiły się w tym roku.
Polecam gorąco!
/MC/