Kruk, co kracze pokrakanie. Pan Poeta. Prószyński i S-ka 2017
Kruk, co kracze pokrakanie. Spojrzawszy pierwszy raz na okładkę książki zadałam sobie pytanie: ile Kra`ków może znaleźć się w jednej bajce? Książka Pana Poety pokazuje, iż może to być niezliczona ilość. Sam pomysł stworzenia książki na bazie KRAkania jest niezwykły, a możliwość jej przeczytania dała mi wiele satysfakcji. Czyta się ją bardzo szybko – przez osoby dorosłe, jednakże dzieci muszą poświęcić wiele trudu zanim dojdą do ostatniej kartki. Prawie na każdej bowiem stronie jest mnóstwo KRAkania i dzieci w wieku kilku lat muszą bardzo się postarać, by przeczytać same, lub powtórzyć po rodzicu słowa bajki o kruku. Dzięki temu ćwiczą swoją mowę i rozwijają intelekt, bawiąc się przy tym co nie miara. Pan Poeta, we współpracy z Joanną Młynarczyk, zatroszczył się też o wartość wizualną książki i ozdobił ją wieloma obrazkami namalowanymi farbami akwarelowymi. Nie są to jednak idealnie namalowane obrazki, a jedynie identyfikują dzieci i ich możliwości malarskie.
Sam autor jest nie do końca znany. Wiemy, że to Pan Poeta, jednakże dotychczas nie zdradził swoich danych personalnych. Wyznał nam tylko, iż jest wielkim, bo aż dwumetrowym człowiekiem o wspaniałych wartościach poetyckich. Fabuła jego dzieła Kruk, co kracze pokrakanie dotyczy ptaka, który ma swój własny język i trzeba się go nauczyć, aby móc się z nim porozumieć. Bajka zakończona jest morałem dotyczącym nauki różnych języków przez najmłodszych miłośników bajek. Niniejsza książka jest zatem alternatywnym środkiem do skłonienia pociech do nauki.