"Krew na placu Lalek", Krzysztof Kotowski, Prószyński i S-ka 2011
"Krew na placu lalek", autorstwa Krzysztofa Kotowskiego, to kolejna pozycja z serii Wydawnictwa Prószyński - Asy Kryminału. Ten mroczny thriller, intryguje i wciąga czytelnika od pierwszego rozdziału, a mamy tutaj do czynienia z nie byle jaką historią kryminalną.
W "Krwi na placu lalek" realne zderza się z nierealnym, wyobraźnia czytelnika jest tutaj bardzo mocno pobudzana. Wszystko to za sprawą niezwykłej historii Marii i Justynki, stanowiącej jeden z wątków powieści. Ową historię poznajemy dzięki warszawskiemu policjantowi Kamilowi "Chudemu" Symeonowi, który jako pierwszy zetknął się ze sprawą, z pozoru wyglądającą na błahostkę. W miarę zagłębiania się w śledztwo, odkrył nieprawdopodobne zdarzenia, nie mające łatwego wyjaśnienia.
Kim więc jest Maria? Można by powiedzieć, że aż do momentu spotkania w zrujnowanym pałacu ośmioletnej dziewczynki z lekkim upośledzeniem, jest przeciętną kobietą. Ma oczywiście za sobą spory bagaż, niekoniecznie dobrych doświadczeń, przez który poszukuje swojej zaginionej córki, jednak spotkanie z Justysią, zmienia jej życie bezpowrotnie. Wydarzenia które następują, wprawiają Marię w coraz większe przerażenie. Aby pomóc sobie w zrozumieniu tego co się dzieje i przede wszystkim dlaczego, pisze "pamiętnik albo dziennik", nie wierząc jednak, że trafi on kiedykolwiek w czyjeś ręce. Na podstawie właśnie tych zapisków, koledzy Chudego: nadkomisarz Dariusz Wieczorek oraz komisarz Tomasz Szuchciński, będą starali rozwikłać to, co ich koledze nie do końca się udało. I przy tej właśnie okazji wypłynie kolejny wątek powieści.
Niecodzienna historia Marii, pełna psychologii, filozofii i metafizyki, idealnie wpasowuje się w pozostałe wątki. Nie jest jednak prosta do przyswojenia. Ale to właśnie dzięki niej, "Krew na placu lalek" zyskała tak niepowtarzalny klimat, niezwykle wciągający czytelnika.
Myślę, iż jest to jedna z lepszych pozycji kryminalnych, jaka w ostatnich miesiącach pojawiła się na polskim rynku wydawniczym.
/MC/