Dwanaście wierszyków zgromadzonych przez autorkę i zamkniętych w broszurowej oprawie o niewielkim formacie, na pierwszy rzut oka nie wywołuje szczególnie intensywnych uczuć, rzekłabym nawet, iż w zewnętrznej ocenie sprawia wrażenie co najwyżej przeciętne. Skromna, czarno-biała forma to w dzisiejszych czasach raczej rzadkość, biorąc pod uwagę dość wysokie wymagania estetyczne dziecięcego odbiorcy. Niemniej jednak każda rzetelna opinia powinna opierać się nie tyle na powierzchownym odczuciu, lecz na nieco głębszym doświadczaniu literatury. I zapewne dlatego należałoby tutaj przywołać pewne znane wszystkim zdanie mówiące o tym, by nie oceniać książki po okładce.
W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera tytuł zbioru „Inne też jest piękne”. Tym samym również sugerowana wada tej książki przemienić powinna się w jej zaletę. Oto bowiem niezbyt wyszukane „opakowanie” kieruje naszą uwagę wprost na słowa i opowieści, które się z nich układają. Bo czy to nie właśnie słowo samo w sobie powinno być wartością największą?
Odnoszę wrażenie, że Katarzyna Lewandowska umiejętnie przedstawia w swoich wierszykach piękno poezji. Celnie i zabawnie odkrywa jej czar przed najmłodszymi czytelnikami. Język, którym operuje jest zrozumiały, co wiąże się ze specyfiką literatury dla dzieci, zaś kreowane przez nią obrazy i opowieści ukazują bogatą wyobraźnię autorki, jej niezwykły humor oraz wrażliwość.
Co również wydaje mi się istotne, pisarka posiadła ważną umiejętność spoglądania na świat oczami dziecka. Jej teksty nasycone są zachwytem nad drobiazgami codziennego życia, ale również stawiają pytania na temat innych osób, zjawisk, przedmiotów, a także próbują uchwycić to, co nietypowe i pokazać, że odmienne nie znaczy gorsze.
Marta Mikołajczak-Kuhnert