Estetyka ogrodu. Mateusz Salwa. Officyna 2016
Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek – tak dawniej mawiał Cyceron. Do tej pory kochałam biblioteki, ponieważ jest to dom ukochanych przeze mnie książek. Po przeczytaniu książki Estetyka ogrodu. Między sztuką a ekologią, moje serce zagościło wśród zieleni ogrodów. Mam tu zatem do czynienia z książką o ogrodach, czyli jak dla mnie duet doskonały. Wnioskując ze słów Cycerona, mogę śmiało żyć!
W swojej publikacji Mateusz Salwa powraca do dyskusji, która narodziła się w wieku XVIII, a dotyczy ona estetyki ogrodu. Rozwija bardzo rzeczowo dane zagadnienie – przywołując, bądź rozwijając opinie filozofów, historyków, estetyków, które pojawiły się na przestrzeni dziejów.
Podjęcie się tego, bądź co bądź, trudnego tematu, argumentuje między innymi tym, iż wśród społeczeństwa rośnie zainteresowanie ogrodami pod względem estetycznym, głównie ich kulturową rolą, często związaną z dziedzictwem kulturowym, a także zauważonym przez Autora, powrotem człowieka ku pięknu natury.
Książka jest owocem kilkuletniej pracy Mateusza Salwy w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki w latach 2011–2016. Autor jest historykiem sztuki oraz estetykiem, a także adiunktem Instytutu Filozofii UW oraz tłumaczem.
Badacz rozpoczyna wypowiedź od studium paryskiej koncepcji ogrodu-lasu, którą to Dominique Perrault – architekt Biblioteki Narodowej, wkomponował w przestrzeń architektoniczną tej budowli.
Mateusz Salwa rozpatruje to miejsce pod wieloma względami – głównie kulturowymi, estetycznymi czy ekologicznymi, przez co próbuje przedstawić cały sens i założenie ogrodu. Posługując się tym przykładowym miejscem, wprowadza w dalszą tematykę książki, w której to przeczytamy również o tym, czym jest ogród według różnych teorii, tym samym dowiadując się, iż każdej brakuje czegoś do wyczerpującej definicji, a także o genius loci ogrodu, czyli znaczeniu atmosfery ogrodu, bądź o jego przedstawieniu jako performansie, czy porównaniu go do oikos – wyjątkowego miejsca dla człowieka.
Mimo naukowego charakteru książka nie nudzi, lecz wyraźnie wymaga skupienia z powodu nagromadzenia informacji. Co więcej, to obszerne spektrum pozwala laikowi podążać za myślą autora, bez zbędnych ograniczeń wynikających z niedostatku wiedzy, ponieważ bardzo skrupulatnie wyjaśnia on wszelkie kwestie, często odsyłając do literatury.
To naprawdę istne bogactwo wiedzy.
Jedyny żal, jaki odczuwam, wynika z wszechobecności czerni oraz bieli, które dominują w publikacji. Liczyłam na spory zastrzyk barwnych fotografii, ponieważ w temacie traktującym o ogrodach, ich kolorowe przedstawienie cieszyłoby oko i pozwoliło nie nadwyrężać wyobraźni. Cóż, oko jednak przymykam na rzecz bogactwa opisów, które pozwalają ubarwić nieco szarość fotografii. Z drugiej strony cieszy mnie fakt, iż większość fotografii wykonał sam autor.
Mateusz Salwa zaznacza, iż zależało mu, aby książka treścią przypominała ogród aniżeli leśną gęstwinę. Bez ogródek zatem stwierdzam, iż ta sztuka się udała!