Depeche Mode. Wczesne lata 1981-1993. Trevor Baker. Anakonda 2013
(…) grupa, która wraz z upływem czasu nabiera większego znaczenia
Trevor Baker wyczarował muzyczną kompletność. Historia wczesnego funkcjonowania Depeche Mode z nabitymi ćwiekami ramoneskami, syntezatorami i co najmniej dziesięcioma plakatami Gahana na ścianie.... Mówisz Depeche Mode, myślisz legenda. W zasadzie nie sposób zamknąć zespół w kilku słownych ramach. O nich nie wypada mówić, ich trzeba posłuchać. Są jak ‘My little universe’, a dla milionów fanów z całego świata niczym ‘Personal Jesus’.
Formacja jedyna w swoim rodzaju, za każdym razem zaskakująca poziomem intensywności dźwięków w twórczości. Depeche Mode nie są sezonowi. Wykraczają poza wszelkie możliwe granice ekstatycznych stanów w muzyce.
Czytanie książki Bakera jest czymś więcej niż uroczystością. To celebracja dokonań artystycznych i pokłon w stronę zrewolucjonizowania muzyki. To jak branie udziału w koncercie grupy i poznawanie ich od samego początku.
W środku nie brakuje zdjęć, dyskografii, fragmentów wywiadów i przede wszystkim depeszowskiej prawdy.
Popowa elektronika z moderowanym wokalem Dave’a, szaleństwa pod sceną, nieco prywaty każdego z członków zespołu na kartach książki na pewno zaspokoją każdego z polskich fanów.
Nie zawiodłam się. "Enjoy the silence" z lekturą w dłoni.
Patrycja Sikora