Cabin Porn. Zach Klain, Steven Leckart, Noah Kalina. Smak Słowa 2017
„Nosimy w sobie domy, niemal gotowe do zbudowania” – tym zdaniem, brzmiącym niczym zaklęcie, przeniosłam się by dołączyć do wspólnoty ludzi, którzy odnaleźli własne miejsce harmonii wśród piękna dziewiczej Natury.
Jedno jest pewne, to bardzo fascynujący świat.
Książka od pierwszych chwil zachwyca ogromem oraz różnorodnością zjawiskowych fotografii oryginalnych chat, otoczonych pięknem przyrody. Jest ich ponad 200! W moim odczuciu, to właśnie fotografie stanowią główną narrację. Niczym niewielkie okienka pozwalają zerknąć na ten niesamowity świat, jakże pełen prostoty, określany mianem Cabin Porn. Z każdą kolejną stroną podążam za historiami ludzi, którzy odnaleźli spokój w chatach. Patrząc na nietuzinkowe fotografie widzę to, co piękne. Uszami wyobraźni słyszę cichy szum drzew, pohukiwania sowy oraz ciche trele ptaków. Jestem tam.
Niektóre wizerunki chat zaskakują, a to za sprawą nietypowych lokalizacji oraz materiałów użytych do ich budowy. Często są to odzyskiwane surowce, a chaty powstają nawet na ogromnych kamieniach, konarach drzew czy na wodzie.
Pragnienie, by wszystko stało się możliwe – to właśnie zapoczątkowało styl życia à la cabin. Chaty są odzwierciedleniem marzeń oraz odbiciem ducha, definiują twórców. To właśnie w nich toczy się życie w zgodnym towarzystwie Natury.
Książka pozwala odnaleźć interesujące wskazówki dotyczące budowy tych jakże osobliwych chatek. Nie jest to jednak poradnik. Czytając książkę czuję się jak gość, którego gospodarz oprowadza po domu, a niekiedy niczym uczeń podążający za wzrokiem swego mistrza. Uczę się, podziwiam, dziwię, trwam przez moment w tym, co chcą przekazać mi inni. Książka to także dziesięć historii ludzi, którzy podzielili się swoim Cabin Porn na stronie internetowej Zacha Klein’a – pomysłodawcy wspólnoty, współautora książki oraz właściciela pierwszej chaty, którą wybudował w Beaver Brook. Historie stanowią inspirację, a przede wszystkim dowód, że zbudowanie marzeń w postaci chat jest równie proste jak i życie w nich.
Mimo kilkuset stron klimatycznych fotografii oraz inspirujących przeżyć, książka pozostawia pewnego rodzaju głód – nieodparte pragnienie, by poczuć i przeżyć to życie w otoczeniu cabins, na własnej skórze, pośród społeczeństwa, która zaspokaja ducha i ciało. Gdy zamykam książkę, opuszczam wspólnotę, wracam do rzeczywistości, jakby wyrwana z najpiękniejszego snu. Cabin Porn to świat, w którym chce się być.
I ja tu zostaję.