Agonia dźwięków. Jaume Cabré. Marginesy 2017
Szczęście, które nabiera kolorytu grzechu. Świat, w którym absolut pokuty zwycięża nad wolnością. Życie, w którym jedyną radością jest śmierć. Agonia dźwięków to ostatnie brzmienie wolności jaką daje sztuka i trwanie w niej, niezwykle aktualna prawda, napisana w roku 1984 przez katalońskiego pisarza Jaume Cabré, w nowej odsłonie ukazana w roku 2017 w Polsce, dzięki wydawnictwu Marginesy, w tłumaczeniu Anny Sawickiej.
Duch samotnika wobec ducha samotniczki – ta pozorna symbioza, staje się milczącą wojną silnych charakterów siostry Dorotey, oraz brata Junoya. Niezwykle wymowna cisza, język nienawiści, który echem odbija się od kamiennych ścian klasztoru La Ràpita, nie służy pokrzepieniu serc, w tej trudnej drodze jaką wybrały siostry Zakonu Cysterskiego Ściślejszej Obserwacji w Całkowitym Ubóstwie.
Grube mury klasztoru, ogromna pokuta i wyrzeczenia, nie są w stanie zaprzestać rozprzestrzenianiu się zła. Bohaterowie stają się coraz słabsi. Tchórzostwo, pycha, chciwość, kłamstwo, a nawet cudzołóstwo, doprowadzają do wielu groźnych wydarzeń i cierpienia, tych, którzy je popełnili. Nie wszystkim jednak przyjdzie zapłacić za grzechy. Pozorny ład chyli się ku upadkowi.
Trud życia w klasztorze pogłębia matka Dorotea, niespełniona poetka, której obsesyjne wypełnianie reguł spisanych w formie Zwyczajnika, wyczerpujące umartwianie oraz pokuta, stają się celowością życia.
Z kolei miejsce, w którym znalazł się brat Junoy, stało dla niego wielkim brzemieniem ciążącym do ostatniej karty książki. Usychał zatem wśród spokoju murów jako spowiednik sióstr klasztoru La Ràpita i dzielnie znosił odebranie tej cząstki, która pozwalała mu chwalić Boga całym sercem, w którym zawsze grała muzyka. Nikt nie mógł mu jednak odebrać wyobraźni, która przenosiła go w świat pełen dźwięków, nikt nie mógł odebrać tej wolności, którą nosił w sobie. Ze wszystkich bohaterów, zdaje się, iż tylko brat Junoy: cieszy się bogactwem, do którego tylko nieliczni mają dostęp. Tylko on jedyny czuję się naprawdę szczęśliwy.
Ciszę przerywa Adela, później znana jako siostra Clara – nowicjuszka, której nieposkromione serce szukało uwolnienia. Młoda dziewczyna pozornie szczęśliwa z drogi, którą obrała, odnajduje bratnią duszę w postaci siostry Rosalii, która czuje się równie samotna wśród obcości murów klasztoru. Złamanie reguł Zwyczajnika, doprowadza do lawin wydarzeń, których ofiarą staje się brat Junoy, a najwyższą cenę przyjdzie zapłacić jednej z sióstr.
W całej historii pojawia się sam szatan, który próbuje przekonać brata Junoya, o jego istnieniu. Trwa on jednak wierny swoim przekonaniom: Ty albo jesteś halucynacją, albo zwykłym podstępem, kimś, kto próbuje mnie pogrążyć. Oskarżony o herezje, nawet podczas procesu, gdzie osądza go biskupia sprawiedliwość, jasno wyraża własną opinie, pozostając wiernym sobie: Demon to taki wytrych, który sobie wymyśliliśmy, żeby zrozumieć Boga, jako jego przeciwieństwo.
Agonia dźwięków to nie tyle historia klasztoru La Ràpita, z Bramą Piekła w tle, ile rozważania na temat słabości ludzkiej wobec zła, które czyha na nas w każdej chwili życia i nie odpuści, dopóki w pełni nas nie pochłonie. To także opowieść o samotności, która sprawia, że czujemy się słabi, o tolerancji, która wiele od nas wymaga, a przede wszystkim o konfrontacji sztuki życia z obowiązkiem i próbie odnalezienia własnej ścieżki. To samo życie, zamknięte w murach oraz na kartach książki. Prawda, której dźwięki rozbrzmiewają długo po jej przeczytaniu.