SZPIEGOMANIA. Podwójny przekręt. Jen Petro-Roy. Egmont 2020
Czytając, bardzo szybko można zauważyć, kto mówi. Dialogi Daisy oznaczone są na fioletowo, Myszki Minnie zaś na czerwono, a wszystkie inne postacie mają kolor turkusowy, a narrator czarny. To spore ułatwienie dla młodszych czytelników. Grafika nawiązuje do doskonale znanych postaci, ale ma odświeżony wygląd, przez co całość wciągnie i młodszych, i starszych.
STRACHOSFERA. Koszmarna formuła. Tommy Greenwald, Elisa Ferrari. Egmont 2020
Trzech siostrzeńców Kaczora Donalda zawita do Berlina. Wszystko za sprawą wymiany uczniowskiej. Będą oszołomieni nowym krajem, nową koleżanką, nową rzeczywistością i tym, jakie potrawy przyjdzie im spożywać. Dodatkowo poznają też tajemniczego Doktora Z. i będą świadkami dziwnej sytuacji z piłką, która da im wrażenie załamania się przestrzeni. Jakby ich lęki ożyły...
Gwiazdy moim przeznaczeniem. Alfred Bester. Rebis 2020
Zresztą podejście Bestera najlepiej widać po tym, jak wykorzystał temat dżauntowania, czyli teleportowania się samą siłą woli. Odkrycie tej umiejętności wywołało w powieściowym świecie prawdziwą rewolucję – i słusznie! Jednocześnie fabuła Gwiazdy moim przeznaczeniem wcale nie jest podporządkowana dżauntowaniu w 100% (tak, jak chociażby zamiana ciał w Modyfikowanym węglu stanowiła centralny punkt absolutnie wszystkiego). Teleportacja u Bestera służy po pierwsze jako uatrakcyjnienie historii, a po drugie pokazuje cudowne możliwości ludzkiego umysłu.
Rok na ulicy Czereśniowej. Rotraut Susanne Berner. Dwie Siostry 2020
Świetna zabawa, polegająca na wyszukiwaniu wskazanych osób lub zwierzątek, jest inspiracją do dalszych poszukiwań i sprawi wielką radość nie tylko dzieciakom. Niebanalne, zawierające wiele detali ilustracje, zachęcają do śledzenia losów bohaterów i mieszkańców ulicy, która zmienia się wraz z porami roku i dnia.
Mag Bitewny. Księga II. Peter A. Flannery. Fabryka Słów 2020
Pozostając w obszarze fabuły jest jednak kilka kwestii, o których warto wspomnieć. Po pierwsze, tajemnica stojąca za Wielkim Opętaniem nie pozostanie bez odpowiedzi. Flannery zadbał o odpowiednie podtrzymywanie napięcia i uchylanie coraz to kolejnych elementów układanki, do momentu, aż czytelnik pozna całą prawdę. Od razu mogę przestrzec przed tym, że będzie to naprawdę spore zaskoczenie. Nie jest to na szczęście jedyny zwrot akcji na jaki zdecydował się autor, a wręcz przeciwnie. Na brak ekscytacji nie można narzekać.