Zamknięta na klucz. M.M. Kowalska. Novae Res 2020
Pierwszą, jaka rzuciła mi się od razu w oczy, jest ogromna ilość tekstu na stronie, bez jakichkolwiek akapitów czy przerywników. Normalnie ściana ciągłego, nieprzerwanego opisu dnia codziennego Elizabeth, od której śledzenia rozbolały mnie oczy, co było nieprzyjemnym doznaniem. Nie wiem, czy to był zamysł autorki, by zrezygnować z używania przycisku enter w czasie pisania swojej książki, czy może to wina kogoś odpowiadającego za redakcję lub korektę, że nie zauważył, jak bardzo męcząca w odbiorze jest taka forma podania tekstu. I gdyby działo się tak co jakiś czas, może bym to jeszcze przebolała. Ale tak wygląda cała książka! Jedyne elementy, przez które mój już i tak słaby wzrok nie cierpiał, to dialogi. Szkoda, że było ich tak mało.
Roślinna kuchnia polska. Ida Kulawik, Katarzyna Cichoń. Dwie Siostry 2020
Całość zamyka spis potraw oraz indeks produktów. Nad tym ostatnim warto się pochylić, bo nie jest to prosta lista alfabetyczna wraz ze stronami, na których dane słowo występuje. Już na poziomie indeksu widzimy konkretne nazwy potraw, w których użyto danego składnika, wraz z numerami stron, na których jest dany przepis. To znacznie ułatwia poszukiwanie, kiedy wiesz, że masz pół puszki mleka kokosowego, albo dwa pomidory, i nie wiesz, co z nimi zrobić.
Poparzone dziecko. Stig Dagerman. Wydawnictwo Poznańskie 2020
Jest to również historia o miłości. Miłości koniecznej, która niekiedy zdarza się w rodzinach, których członkowie nie czują do siebie zbyt wielkiego przywiązania; miłości z przyzwyczajenia, do partnera, którego dobrze znamy, który jest wygodnym portem, do którego zawijamy, gdy nie mamy gdzie uciec; jest też opowieścią o miłości szalonej, niemożliwej do zrozumienia, wszechogarniającej i pozbawiającej ludzi skrupułów.
Ziele Marianny. Katarzyna Enerlich. Wydawnictwo Mg 2020
Ta saga rodzinna pachnie ziołami, wsią, na widok której aż łza się w oku kręci, a przede wszystkim zabiera nas w świat niespokojny, skonfliktowany obarczany jednak, mimo upływu lat, podobnymi problemami, które są przerabiane z pokolenia na pokolenie, zmienia się tylko tło i historyczne fakty. Katarzyna Enerlich pokazuje dobroć, która jest zakorzeniona głęboko, zarówno w obszarze jednostki, jak i kolejnych pokoleń. Jednak każdy medal ma dwie strony, zatem nie zabraknie krzywdy i cierpienia oraz równowagi w życiu i śmierci. Autorka stawia na przaśną, prostą wiejską mentalność, naturę, medycynę, ziołolecznictwo, poszukiwanie spokoju, oddania i miłości w sile wieku – miłość u bohaterek niezależnie od posiadanych lat jest niczym tlen: nikt go nie widzi, ale każdy potrzebuje go do życia. Przenieśmy się zatem w pachnący naturą świat z kubkiem naparu z lipy, gdzie nie sposób nie sympatyzować z bohaterami wierząc, że każdemu z nich pisany jest pomyślny, szczęśliwy los.
Długi płatek morza. Isabel Allende. Marginesy 2020
Allende napisała również powieść o ludzkiej odporności, szczególnie w obliczu bezsensownego konfliktu lub wojny. Bez zbędnego patosu, ale i turpizmu pokazała, jak idiotycznie zaczynają lub kończą się niektóre starcia i jak mocno dotykają niewinnych ludzi, którzy nie angażują się w polityczne spory, nie interesują się polityką i chcą po prostu „robić swoje”. To pozwoliło jej również we wspaniały sposób opisać, jak różnie reagujemy w obliczu kryzysu, i że niekiedy okazuje się on źródłem siły i motywacji, która sprawia, że przez resztę życia idziemy z podniesioną głową.